Koniec roku

KONIEC ROKU czyli alfabetu ciąg dalszy, dziś jak przystało na 30 grudnia 2016r. litera K początkuje artykuł.

Zazwyczaj 31 grudnia danego roku obfituje w noworoczne postanowienia, wielu z Was uważa, że nadchodzący rok jest zupełnie nową czystą karta na której będzie można zapisać ciąg dalszy swojego życia.

Dzisiaj dostałam wiele życzeń, sama tez wysłałam ich wiele, w każdym z tych przysłanych mi czytałam , ‚życzę Ci spełnienia noworocznych postanowień”.

I zastanawiając się „odkryłam”, że ja nigdy takich postanowień nie ustanawiałam na nowy rok!, może dlatego, ze zawsze było tyle różnych, różnistych prac do zakończenia, które zapoczątkowałam w mijającym roku, że o nowych już nie miałam ochoty, ani siły myśleć?

A może dlatego, że jak typowe dziecko wiosny urodzone w końcu marca, budzę się do życia z nadejściem większej ilości promieni słonecznych i dopiero wtedy zaczynam snuć plany?

Mogła bym tak gdybać jeszcze czas jakiś, ale to nie zmieni faktu, że tradycyjnie postanowienia noworoczne lubimy składać 

W związku z czym postaram się nieco ułatwić Wam to zadanie i podpowiedzieć jak można takie życzenia ‚wprawić w ruch’ czyli sprawić, aby się one spełniły.

Zasada nr 1

Znajdź czas na przemyślenia i opracuj plan działania

Większość ludzi wymyśla swoje postanowienia noworoczne w 15 minut (oby w 15, a nie w 5 min) , a później się dziwią, że nic z nich nie wyszło.

Jeśli w 15 minut obmyśliliście wszystkie postanowienia noworoczne znaczy to jedynie tylko tyle, że co roku macie je takie same, albo niewiele zmienione (czyżby do tej pory nie udało Wam się spełnić, żadnych z nich?) jeśli tak, to prawdopodobnie niewiele wam zależy na ich realizacji.

Pytanie brzmi po co je w ogóle składać? Bo tak każe tradycja? Tradycji nie obchodzi specjalnie czy je złożycie czy nie, za to wasz mózg zanotuje, że coś mu „zadaliście” i co chwilkę będzie Wam przypominał, że jest praca do wykonania, a jak nie będziecie jej realizować wzbudzać będzie w Was frustracje i poczucie winy.

Nie opłaca się więc składać zobowiązań bez pokrycia bo wasz mózg Was „zamęczy”, a ‚sumienie’ zadręczy.

Jeśli macie wielka ochotę na spełnienie noworocznych postanowień opracujcie dobry plan działania, wymaga to co prawda czasu w/w 15 minut nie wystarczy.

Taki plan działania będzie dla Was drogowskazem do osiągnięcia zamierzonego celu.

Plan należy oprzeć na głębokiej analizie siebie i swoich pragnień i możliwości, a mówiąc w skrócie na zastanowieniu się co tak na prawdę chce osiągnąć w nadchodzącym roku i w oparciu o co, o jakie swoje własne możliwości.

Jeśli nie mam matury, nie będę planować podjęcia studiów…oczywiste? okazuje się ,że nie dla wszystkich, stawianie sobie nie realnych celów jest tzw. ‚pobożnym życzeniem” nie miej jednak wielu je sobie stawia.

Znam i takich ludzi, którzy za punkt honoru przyjęli sobie, że w nadchodzącym roku wypracują zmianę swojego życia o 180%. Nie dało się- było do przewidzenia prawda? Jak było można przewidzieć to po co stawiać sobie takie cele? Przynoszą one jedynie frustracje i myślenie o sobie ‚ja nieudacznik”.

Zostawcie tylko te postanowienia noworoczne, które chcielibyście osiągnąć całym swoim sercem, a poparte one będą realnymi przesłankami. Lepiej mieć tylko kilka celów i je zrealizować niż kilkanaście i żadnego nie spełnić. Pisze o tym bo kiedyś też postawiłam sobie cel, który zrealizowałam, ale dopiero po kilku latach.

Zasada nr 2

Listę swoich postanowień zwizualizuj poprzez obrazy.

Człowiek jest tak skonstruowany, że bardziej przemawiają do niego obrazy i kolory niż zwykła lista. Z obrazkami powiążesz swoje emocje i za każdym razem jak na nie spojrzysz to sobie przypomnisz dlaczego osiągnięcie tego celu jest dla Ciebie ważne.

Jak taką listę zrobić? Najprościej na swiecie, wszystkie swoje postanowienia noworoczne narysuj lub znajdz grafike , która będzie je przedstawiała. Obrazy poprzyklejaj na miejscach do których udajesz się najczęsciej np drzwi od lodówki.

Zasada nr 3

Urealnij postanowienia noworoczne

Pisałam już wcześniej, że każde postanowienie musi być oparte na realiach i możliwościach własnych.

Zasada nr 4

Ustal priorytety

Pośród wszystkich postanowień noworocznych wybierzcie te cele, które są dla Was najważniejsze i od nich zacznijcie. Najlepiej wybierać dwa, na których chce się w danym miesiącu czy kwartale skupić.

Zasada nr 5

Zacznij cele realizować stopniowo

Wielu z Was chce realizować swoje cele globalnie czyli wszystkie razem, jak się odchudzamy, to i planujemy chodzenie na siłownie i basen, a przy „okazji” i zmianę żywienia, i jeszcze chodzenie spać każdego dnia o wyznaczonej godzinie, a na dokładkę nauczyć się biegle języka obcego. Brzmi znajomo? Od razu mówię tak się nie da,- tez bym chciała wszystko zrobić naraz i mieć z głowy wiele celów- ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, i o te ‚szczegóły’ najczęściej rozbija się realizacja naszych planów. Pomyślcie ile razy zwykłe zaburzenie rytmu dobowego, albo dodatkowa praca zburzyła wszystkie postanowienia. Zawsze powtarzam „małą łyżeczka najesz się może wolniej, ale poczujesz smak, zapach potrawy, jedząc chochlą można się jedynie zadławić”

Zasada nr 6

Poszukaj partnera, osobę , która wyznaczyła sobie taki sam lub bardzo podobny cel do realizacji. Ty chcesz chodzić na basen, żeby schudnąć, może ktoś z twojego otoczenia tez planuje częste pływanie żeby wzmocnić mięśnie kręgosłupa? Razem będzie i raźniej, a jednocześnie będziecie się wspólnie motywować.

Zasada nr 7

Zadeklaruj jak największej ilości osób swoje postanowienia noworoczne

Deklaracje , które złożysz nawet jak sami zapomnicie o ich realizacji Wasi znajomi skutecznie Wam o nich przypomną . 

Jeśli dotrwaliście do końca moich ‚zaleceń’ to bardzo gratuluje, oznacza to tylko jedno, zależy Wam na spełnieniu noworocznych postanowień 

Jednocześnie chciała bym WAM serdecznie podziękować za to, że czytacie i komentujecie moje przemyślenia ( Karolinka, Ania, Patrycja, Agata-szczególnie Wam dziękuję, sms-y , które od Was dostałam, dodają skrzydeł i sprawiają, że chce się pisać dalej)

Wszystkim bez wyjątku życzę, abyście w Nowym Roku zrealizowali wszystko co sobie postanowicie życzę WAM spełnienia marzeń, tych malutkich i tych wielkich, aby postanowienia noworoczne okazały się możliwe do spełnienia, by nigdy nikt przy ich realizacji „nie podstawił Wam nogi”, i aby nie była to tez Wasza noga, w która się zaplączecie :-)!

Na koniec mam do Was prośbę. Jeżeli podoba Wam się to o czym piszę to zróbcie mi prezent noworoczny i polubcie fanpage https://www.facebook.com/przystanznami/.

Do zobaczenia w nowym , lepszym 2017 roku 

Do siego roku kochani 

Lidia Jaroch