Rozmowa terapeutyczna

person Autor: Administrator comment Comment: 0 favorite Odsłon: 360

Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą
za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego
za samotność i niezwykłość waszych dróg
bądźcie pozdrowieni 
nadwrażliwi „

Jeśli ten wywiad terapeutyczny -zamieszczony poniżej- jest Ci bliski, w jakiś sposób przypomina reakcje, jakie wywołują u Ciebie stwierdzenia innych ludzi , to zastanów się czy nie warto rozumieć i nauczyć się pozytywnie wykorzystywać swoją wrażliwość.

Poprosiła mnie o wsparcie kobieta lat 42, która podjęła studia podyplomowe, otrzymała ona taką oto informację zwrotna od swojej wykładowczyni, po przesłanej jej do oceny pracy. Cyt. „ To Ty przeprowadziłaś to zadanie? zadaję to pytanie z prostego powodu, bo wygląda to na książkowy przykład – gładkie wypowiedzi, typowe zwroty i para werbalne odgłosy.”

Po otrzymanej w/w informacji, pani ta nie mogła sobie poradzić z zalewającymi ją emocjami, uznała, że powinna zrezygnować, ze studiów……


Bez zbędnych wstępów 
(stąd wykropkowane miejsca) przedstawię Wam jak informacja zwrotna, wydawało by się mało istotna, może uruchomić, pokłady nie przepracowanych emocji u osób nadwrażliwych.

….

….

….

….


– Dostałam dzisiaj, informacje od jednej z wykładowczyń, która w zawoalowany sposób, imputuje mi, że praca, którą jej przesłałam jest plagiatem.
– Jesteś pewna, że to właśnie miała na myśli, wysyłając taka informację?
– Tak jestem pewna.
– Jakie uczucia to w Tobie wywołało.
– Złość.
– Zastanów się chwilkę, poobserwuj swoje ciało, jak reaguje, kiedy mówisz o złości?
– Mam spocone dłonie, czuje drżenie w środku.
– Kiedy pocą Ci się dłonie?
– Zawsze wtedy, kiedy czuje, że mnie ktoś nie docenia. i wg mnie posądza o kłamstwo.
– Czy ludzie maja prawo pytać, mieć wątpliwości?
– Tak mają , mogą w ten sposób rozwiać bądź potwierdzić swoje wątpliwości.
– Dlaczego w takim razie tak Cię to pytanie dotknęło?
– Bo wiem, że jestem dobra w tym co robię i kwestionowanie moich umiejętności jest dla mnie czymś podważającym moje dokonania, to tak jak by ktoś we mnie nie wierzył.
– Czy wykładowca ma prawo nie znać Twoich umiejętności i dokonań?
– Oczywiście, że ma takie prawo, niewiele wie o mnie.
– Dlaczego w takim razie ,wywołało to u Ciebie, aż tak gwałtowną reakcję?
– Bo przypomniało mi to moja nauczycielkę z podstawówki, która uznała, że rysunek jaki wykonałam nie jest mojego autorstwa, powiedziała wprost ‚nie możliwe, żebyś Ty to narysowała”
– Jak się wtedy czułaś?
– Potwornie rozżalona.
– Czy pamiętasz coś jeszcze co się z Tobą działo?
– Tak pamiętam, miałam spocone dłonie i drżenie w środku, dzieciaki się śmiały, ze oszukuje panią.
– Czy to stwierdzenie nauczycielki miało dla Ciebie jakieś konsekwencje?
– Tak miało, przestałam rysować, uznałam, że nie umiem tego robić( nie mam talentu), po co się więc narażać.
– Czy to wg Ciebie była prawda, że nie miałaś talentu?

– Nie wiem, wtedy tak myślałam, nauczyciel był dla mnie autorytetem.

– Mimo, że rysunek wykonałaś samodzielnie, uwierzyłaś nauczycielce, że nie masz talentu?

– Nie wiem, czy uwierzyłam, ale przestałam rysować.

– Dlaczego przestałaś rysować, jeśli nie wiesz czy jej uwierzyłaś?

– Dlaczego? Bo nie chciałam już więcej być ośmieszana, to nie jest miłe uczucie.

– Rozumiem, że do dzisiaj, nie bierzesz ołówka do ręki żeby cokolwiek narysować?
– Właśnie, że nie, maluje nawet obrazy.

– Co się takiego stało, ze zmieniłaś o sobie zdanie?

– W czasie pierwszych studiów wykładowca na warsztatach malarskich powiedział, że mam „bardzo lekka rękę” i szkoda, że nie rozwijałam swojego warsztatu.
– Co czułaś, kiedy Ci to powiedział?
– Zdziwienie.
– Tylko zdziwienie?
– Nie tylko i żal, że coś straciłam.
– Czy pamiętasz w jakich okolicznościach usłyszałaś to stwierdzenie od prof. ze masz „lekką rękę”?
– Tak pamiętam, park, wzgórki na których były porozstawiane sztalugi, studentów wokół nich, zapach profesora, jego głos.
– Tak dobrze wszystko zapamiętałaś?
– Tak, zawsze kiedy coś jest dla mnie bardzo ważne, (koduje mnie, albo zmienia moje przekonania, schematy) zapamiętuję je z najdrobniejszymi szczegółami.
– Czy po tym stwierdzeniu prof. coś się zmieniło?
– Tak zaczęłam rysować, malować, poczułam ulgę, że mogę to robić.
– Pomyśl, dlaczego dopiero po stwierdzeniu prof. odblokowałaś się?
– Bo autorytety jakich nie miałam w dzieciństwie są dla mnie bardzo ważne, wierze im , im stwierdzeniom o mnie.
– Czy Ty sama, tez jesteś dla kogoś autorytetem?
– Tak dla wielu ludzi, do tej pory pamiętają o mnie, przysyłają kartki z życzeniami, podziękowaniami, twierdzą, że gdybym nie pojawiła się na ich drodze, nie byli by tu gdzie są teraz.
– Wróć teraz do pytania wykładowcy, dlaczego wywołało ono u Ciebie złość.
– Bo nie chce znowu uwierzyć, że coś co zrobiłam samodzielnie, jest kwestionowane, a tym samym utwierdza mnie w przekonaniu, ze nie umiem czegoś zrobić, ze to co wypracowałam sama, nie ma wartości, bo jest dla kogoś zbyt dobre, zupełnie jak ta nauczycielka od rysunku w podstawówce.
– Pomyśl o czym to świadczy , ale tylko dla Ciebie.
– Myślałam….mam dalej niska własną samoocenę, i dalej chcę udowadniać innym, że jestem dobra, w tym co robię.
– A masz powód, żeby wejść w stan „udowadniania innym”?
– Nie, nie mam.
– To dlaczego tak impulsywnie zareagowałaś?
– Bo zrobiłam regularne przeniesienie swoich emocji z nauczycieli od rysunku na wykładowczynie.
– A na jest nią?
– Nie, nie jest,
– To tak jak już umiesz, wejdź na swoja linię czasu, tym razem celowo spójrz za siebie, i zobacz czego dokonałaś.

– Sporo tego było.

– Czy mimo zawirowań w życiu, szłaś do obranego celu? czy mimo potknięć, rezygnowałaś?
– Nie, nie rezygnowałam i nie zrezygnuję, ile jest tego…ogrom…ile dokonałam….bardzo dużo…..
– To kto tak na prawdę jest dla ciebie autorytetem? Kogo słuchasz?
– Siebie!
– Czym powinna być dla Ciebie informacja zwrotna od wykładowcy?
– Komplementem, że zrobiłam pracę tak dobrze, ze ona miała wątpliwości, czy faktycznie jest mojego autorstwa.
– Miała do tego prawo, żeby mieć wątpliwości?
– Jasne, że miała
– Posłuchaj teraz siebie, skup się na swoim ciele, co czujesz?
– Radość, nie kłamaną radość.

– Z czego się cieszysz, co sprawiło Ci przyjemność?

– Fakt, ze zrobiłam tą pracę tak dobrze, że wykładowca nie mógł w to uwierzyć.

– Mam nadzieję, że teraz będziesz mogła, zabrać się do nauki, bez złości, i żalu do wykładowcy i do siebie?

– Postaram się, zobaczyć i ją i siebie dzisiaj, a nie poprzez doświadczenia z dzieciństwa.


W poniżej załączonym linku możecie zrobić test, który pozwoli ocenić, czy Wasza wrażliwość jest na bardzo wysokim poziomie, czy tez nie.

https://chattorblog.wordpress.com/test-hsp/

Lidia Jaroch

Niedziela Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Styczeń Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień

Rejestrowanie nowego konta

Masz już konto?
Zaloguj się Lub Resetuj hasło