Teoria przywiązania, a praktyka

person Autor: Administrator comment Comment: 0 favorite Odsłon: 824

Teoria przywiązania J. Bowlby’ego – imprinting czyli człowiek znaczący.

Teoria przywiązaniateoria więzi jest teorią neopsychologiczną, której twórcą był brytyjski lekarz i psychoanalityk John Bowlby.

Jest również pierwszą próbą zastosowania modelu etologicznego do wyjaśnienia problemów rozwoju psychologicznego człowieka, szczególnie w pierwszych latach jego życia.

Teoria ta dotyczy negatywnego wpływu, jaki wywiera na rozwój małego dziecka utrata obiektów znaczących (ojca, matki bądź innego opiekuna) w wyniku niepoświęcania dziecku takiego czasu i uwagi, jakiego ono potrzebuje podczas swojego rozwoju emocjonalnego, co może ujawnić się w późniejszym okresie życia.

Teoria przywiązania odnosi się głównie do związków partnerskich, ale także do psychologii rozwojowej.

‚W oparciu o teorię przywiązania, zwolennicy rodzicielstwa bliskości zaczęli propagować w kulturze zachodniej zwyczaj spania rodziców razem z dzieckiem (łóżko rodzinne). Praktyka ta jest rozpowszechniona w wielu częściach świata, m.in. w Afryce, Azji i Ameryce Południowej. ”

W teorii przywiązania ważną rolę przypisuje się zjawisku IMPRINTINGU, czyli wdrukowania w świadomość człowieka (bądź innego stworzenia) obiektu znaczącego.

Style przywiązania

Style przywiązania są to nieświadome przekonania dotyczące tego czego możemy się spodziewać w relacjach z innymi ludźmi. Wyróżniamy trzy style przywiązania:

  • styl unikający – osoba unika bezpośredniego kontaktu z ludźmi, tylko czasami spotyka się z bliższymi osobami, ale nie zależy jej na tworzeniu jakichkolwiek związków z innymi ludźmi. Spowodowane jest to brakiem poświęcania jej uwagi we wczesnej fazie rozwoju.
  • styl lękowo-ambiwalentny – osoba boi się utraty bliskich osób. Stara się odnaleźć osobę, z którą będzie mogła spędzić resztę życia i robi wszystko by spędzać z nią jak najwięcej czasu. W momencie gdy brakuje osoby, z którą się związuje, zaczyna bać się, że może ją stracić. Styl ten występuje u osób, którym w dzieciństwie rodzice, bądź inne obiekty znaczące, nie poświęcały wystarczająco dużo uwagi.
  • styl oparty na poczuciu bezpieczeństwa – osoba daje swojemu partnerowi kredyt zaufania i czuje się bezpiecznie w związku. Taka osoba we wczesnej fazie swojego rozwoju była objęta uwagą obiektów znaczących i nie boi się o utratę bliskich osób.

 

  • Styl przywiązania się – termin w psychologii rozwoju człowiekaodnoszący się do różnych typów wczesnej więzi między dzieckiem a matką (lub innym stałym opiekunem – np. ojcem). Obserwacje spontanicznych kontaktów między dzieckiem i matką wykazały, że istnieją trzy podstawowe style przywiązywania się:
  • Styl przywiązywania się oparty na poczuciu bezpieczeństwa. Dziecko ufa matce i czuje się przy niej bezpiecznie. Wierzy, że matka jest dostępna, wrażliwa i gotowa do ofiarowania wsparcia czy opieki. Dzięki takiej relacji dziecko buduje przekonanie o własnej wartości i zasługiwaniu na miłość. Jednocześnie z dużym poczuciem pewności eksploruje otoczenie, jest ciekawe nowych zjawisk i angażuje się w relacje społeczne. Umożliwia to dziecku uczenie się wielu prospołecznych zachowań, daje odwagę do podejmowania ryzyka, poszukiwania i akceptowania intymności w relacjach z drugim człowiekiem. Taki styl przywiązania cechuje ok. 2/3 dzieci.
  • Te dzieci jako osoby dorosłe mają największą zdolność tworzenia trwałych, dających satysfakcję relacji interpersonalnych. Potrafią szczerze zwierzać się w bliskich relacjach, w stresie zwracają się do partnera o pomoc. Cechuje ich ufność w stosunku do ludzi oraz pozytywne emocje w relacji z partnerem lub partnerką. Swoich rodziców opisują jako troskliwych, uczuciowych, sprawiedliwych i szczęśliwych w małżeństwie. Bez problemu tolerują bycie zależnym od innych jak i uzależnienie od siebie. Nie martwią się tym, że zostaną opuszczeni lub że ktoś się do nich za bardzo zbliży.

  • Styl nerwowo-ambiwalentny (albo: lękowo-ambiwalentny) charakteryzuje ok. 1/5 dzieci. Dziecko nie jest pewne tego, czy matka pospieszy z pomocą i pocieszeniem. W związku z tym stale upewnia się o jej obecności, odczuwa silny lęk przed rozstaniem, gwałtownie protestuje na samą możliwość rozstania. Jednocześnie sprzeciwia się próbom uspokojenia przez osoby trzecie. Jednak po powrocie matki okazują gniew i opór wobec niej, równocześnie jednak sygnalizując potrzebę kontaktu. Takie dzieci stosunkowo dużo płaczą i mniej interesują się otoczeniem.
  • Jako dorośli ludzie te osoby są przekonane, że inni z oporami zbliżają się do nich na tyle, na ile by chcieli. Często martwią się o to, czy są kochani naprawdę i czy ich związek jest trwały. Jednocześnie żywią lęk o to, że ich pragnienie całkowitego zespolenia się z partnerem może go odstraszyć. Mają skłonność do krańcowej namiętności, która nosi cechy obsesjimiłości od pierwszego wejrzenia i huśtawki emocjonalnej. Są bardzo zazdrosne i przekonane, że partner ich nie docenia (a także, że są niedoceniane przez inne ważne osoby – np. współpracowników). Mają skłonność do opisywania swoich rodziców jako inwazyjnych.
  • Unikający styl przywiązania. (cechuje ok. 1/5 dzieci). Dziecko ma poczucie odrzucenia przez matkę. Jest karane za próby nawiązania z nią bliskiego kontaktu fizycznego. W związku z tym uczy się unikać jej i ignoruje ją. Dochodzi do zaprzeczenia (mechanizm obronny) potrzebie więzi z nią i nieufności w stosunku do matki. Towarzyszą temu przeważnie zaburzenia takie jak: zaburzenia łaknienia, wycofanie z kontaktów społecznych, choroba sieroca.
  • Jako dorosłe osoby czują się skrępowane bliskością innych ludzi, stają się wtedy nerwowe. W dorosłych związkach mają skłonność do unikania intymności, poczucia frustracjinudy. Nie ufają partnerowi. Zaprzeczają potrzebie więzi, mają silną skłonność do przelotnych związków seksualnych i nadmiernego koncentrowania się np. na pracy zawodowej. Swoich rodziców wspominają jako wymagających, krytycznych i pozbawionych troskliwości.
  • Współcześni badacze dodają jeszcze jeden styl przywiązania się: Styl dezorganizowany. Dzieci z tym stylem przywiązania nie mogły przed jego wyłonieniem być jednoznacznie przypisane do innego stylu.
  • Obserwowany jest u dzieci doświadczających ze strony rodziców przemocy fizycznej lub psychicznej. W obliczu zagrożenia nie są w stanie podjąć spójnych działań przeciwstawiających się mu. Rodzice dzieci o tym stylu przywiązana mieli na zmianę wykazywać bezradność i wrogość, długotrwale zaniedbując lub krzywdząc potomstwo czy nie będąc w stanie rozwiązać własnych problemów wynikłych z doznanych krzywd. Dziecko traktuje takiego rodzica jednocześnie jako źródło zagrożenia i źródło bezpieczeństwa. Wykazuje się niespójnymi, przerywanymi zachowaniami i stereotypiami, dezorganizacją, nieporadnością, lękliwością, pobudzeniem, rozregulowaniem emocji. Otrzymuje sprzeczne impulsy, jednocześnie pragnąc zbliżyć się do rodzica, jak i unikać go. W wieku późniejszym przejawia mocną potrzebę kontroli otoczenia, wynikającą być może z zachwianego poczucia bezpieczeństwa i przedwczesnego przejęcia odpowiedzialności za siebie i rodzinę. Ten typ przywiązania w największym stopniu predysponuje do poważnych zaburzeń
  • Badania na dorosłych osobach i badania podłużne pokazały, że u 70% dorosłych ludzi (dwudziesto jednolatków) styl nawiązywania relacji z dorosłym partnerem jest taki sam jak styl nawiązywania relacji z matką we wczesnym dzieciństwie (w wieku 12 miesięcy), pod warunkiem, że w ciągu owych 20 lat nie miało miejsca żadne ważniejsze wydarzenie takie jak śmierć rodzica, rozwód lub przemoc w rodzinie. W takich przypadkach stabilność stylu przywiązania pojawiała się u 44% badanych.

Znalezione w sieci, nie potrafię przytoczyć autora

„Jesteś zła na mamę? – moja terapeutka zadała kolejne trudne pytanie. Byłam wściekła. Przez ostatnie lata za każdym razem, kiedy wracałam do domu, miałam ochotę cię rozszarpać, mamo. Za co? Nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego przez te lata za wszystko obwiniałaś tatę. Złość powoli ustępuje. Jest mi łatwiej, bo zobaczyłam „pajęczynę” zależności, która nas ukształtowała. Zbliżyłam się do taty. Oddaliłam się jednak od ciebie. Odkąd przestałam trzymać twoją stronę, bronić cię przed tatą, coś się między wami zmieniło. Zaczęliście razem chodzić do teatru, do restauracji. Żartujecie. W święta trzymaliście się nawet za ręce…

– Wybaczyłaś jej? – dopytywała terapeutka. Zrozumiałam. Wybaczyłam. Wciąż pracuję nad tym, aby poczuć wdzięczność.

W jaki sposób relacja z mamą kształtuje osobowość córki?

– W kluczowy. W dużym uproszczeniu i skrócie: najistotniejszym momentem jest pierwszy rok życia dziecka. Ważne jest to, w jaki sposób mama opiekuje się maleństwem: czy opieka jest dostosowana do potrzeb dziecka, matka jest czuła, empatyczna, kieruje się miłością, czy jest mechaniczna i nieadekwatna. Nie bez znaczenia jest np. to, czy mama karmi dziecko piersią, opiekuje się nim sama lub pozwala dziecku wypłakiwać się samemu w łóżeczku. Wierzy, że samo znajdzie ukojenie. A mały człowiek takiej umiejętności jeszcze nie posiada. Innymi słowy, matka nie zaspokaja podstawowych potrzeb dziecka – w tym przypadku córki. Ona w tym czasie potrzebuje miłości, bliskości, noszenia na rękach, kołysania… Maluszek uczy się wówczas, że na jego potrzeby się nie odpowiada. Nasiąka poczuciem, że jest bezwartościowy. Nie zasługuje na miłość mamy (która w tym czasie sama może przechodzić bardzo trudne chwile, np. zmęczenie, wyczerpanie, depresję, kryzys małżeński). Później, jako już dorosła kobieta, córka takiej matki może wchodzić w relacje zależne, toksyczne. Takie, w których będzie mogła zrealizować schemat bycia odrzuconą, wyniesiony z wczesnego dzieciństwa.

A stan emocjonalny mamy w ciąży – czy ma wpływ na dziecko?

– Tak, szczególnie ostatni trymestr. Silne emocje – takie jak lęk, złość, poczucie bycia niechcianym, odrzuconym – kształtują osobowość jeszcze nienarodzonego dziecka.

Czym charakteryzuje się taka osoba w dorosłym życiu?

– Mogą wykształcić się różne style funkcjonowania. Na rozwój osobowości mają wpływ relacje zarówno z mamą, jak i z tatą, a kluczowe są pierwsze lata życia. W dorosłości możemy reagować lękiem przed porzuceniem, ale jednocześnie lękiem przed bliskością. Wynikiem zaburzonych relacji między matką a córką mogą być: perfekcjonizm, nadmierne staranie się, różnego rodzaju kompulsje i syndrom tzw. kochania za bardzo (wpadania w toksyczne relacje zależne). Podświadomie taka kobieta będzie robiła wszystko, żeby zasłużyć na miłość i uznanie. Będzie się starała na zewnątrz (w pracy, w szkole, w relacjach z mężczyznami) odbudować swoje niskie poczucie wartości. Takie dzieci często już od małego próbują zwrócić na siebie uwagę. Czasem dużo wcześniej zaczynają chodzić, czytać, mówić. Często bywają prymusami.

Te zaburzenia mają często charakter pokoleniowy.

– Tak, ale z moich doświadczeń wynika, że w pewnym momencie następuje wyłamanie się ze schematu. „Lawina” zatrzymuje się. Babcia i mama mogą być nieświadome problemu i wzorców, które powielają. Wystarczy, że córka poprzez pracę ze sobą przerwie cykl. Wówczas jej dziecko ma czystą „pozycję startową”. Dużo większą szansę na wybudowanie przy pierwszym podejściu zdrowej, partnerskiej relacji.

Czy u takich kobiet występuje również tzw. syndrom ofiary?

  • Powiedziałabym raczej, że cierpią na tzw. syndrom wyuczonej bezradności. Znów wracamy do okresu niemowlęcego. Dziecko płacze, ale nikt nie przychodzi. Nie potrafi się samo ukoić, bo jest na to po prostu za małe. Uczy się więc, że tylko obecność drugiej osoby przyniesie mu ulgę. W dorosłym życiu kobieta będzie szukała kogoś, kto ukoi jej smutek, ból, tęsknotę i żal. Może udawać nieporadną, słabą lub buntować się i w ten sposób zwracać na siebie uwagę. Aleksander Lowen w swojej książce „Depresja i ciało” pisze, że depresja jest powszechna w naszym pokoleniu. Obniżony nastrój, zwiotczałe ciała, pozbawione energii i wigoru są reakcją na utratę miłości matki w dzieciństwie. Ale także brak możliwości zareagowania na nią (na tę utratę). Później często gonimy za iluzją. Zatracamy się. Wierzymy w coś, co nie istnieje. Odcinamy się od naszych ciał i uczuć. Popadamy w nałogi. Robimy coraz więcej i coraz szybciej. Tylko po to, by zagłuszyć wewnętrzny ból i rozpacz. „

Lidia Jaroch

Opracowano na podstawie książki. Teoria przwiazania autor J. Bowlby

Niedziela Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Styczeń Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień

Rejestrowanie nowego konta

Masz już konto?
Zaloguj się Lub Resetuj hasło